Z Archiwum X
Wygląd
Z Archiwum X (ang. The X-Files) – kanadyjsko-amerykański fantastycznonaukowy serial telewizyjny.
- Ten artykuł ma chronologiczny układ cytatów.
Fox Mulder
[edytuj]Sezon 1
[edytuj]- Wiesz, jak trudno jest sfingować własną śmierć? Do tej pory nikomu poza Elvisem się to nie udało.
- Źródło: sezon 1, odcinek 6, Cienie
- Wiem, co widziałem, Scully. Byłaś o krok od wylądowania w łóżku z nieznajomym.
- Źródło: seria 1, odcinek 14, Zmiana płci
- Słyszysz? Młotki stukają, stawiają na rynku szubienicę.
- Źródło: seria 1, odcinek 10, "Fallen Angel"
Sezon 2
[edytuj]- Przedtem mogłem ufać tylko sobie. Teraz ty jesteś jedyną osobą, której mogę zaufać.
- Opis: do Scully.
- Źródło: sezon 2, odcinek 1, Mały zielony ludzik
- Czy sugerujesz, że budynek jest nawiedzony? Bo jeśli tak, to chyba już za długo ze mną pracujesz.
- Opis: do Scully.
- Źródło: sezon 2, odcinek 11, Excelsis Dei
- Cóż, chciałbym wiedzieć czemu policjantka nagle wjeżdża na pole wielkości Rhode Island i ni z tego, ni z owego wykopuje kości człowieka, który zginął 50 lat temu. O ile oczywiście nie było tam wielkiego neonu z napisem „Kop tutaj”.
- Opis: do Scully.
- Źródło: sezon 2, odcinek 12, Aubrey
- Zawsze mnie intrygowały kobiety o inicjałach B.J.
- Opis: do Scully.
- Źródło: sezon 2, odcinek 12, Aubrey
- Niektórzy ludzie zbierają solniczki i pieprzniczki. Fetyszyści natomiast kolekcjonują części ciała zmarłych – paznokcie, włosy. Właściwie nie wiadomo dlaczego. Chociaż zbierania solniczek i pieprzniczek też nigdy nie mogłem zrozumieć.
- Ludzie filmują policyjne bijatyki w ciemnych zaułkach. Twierdzą, że widzieli Elvisa w trzech miastach w Ameryce każdego dnia, ale nikt nie widział pięknej kobiety zepchniętej z drogi w wynajętym samochodzie.
- Źródło: sezon 2, odcinek 13, Niepowściągliwy
- Sfrustrowany Świadek Jehowy?
- Źródło: sezon 2, odcinek 3, "Krew"
Sezon 3
[edytuj]- Jeśli przypadki są tylko przypadkami, czemu wydają się tak przemyślane?
- Źródło: sezon 3, odcinek 4, Ostatnia droga Clyde’a Bruckmana
- Czasem, gdy świat jest szalony, jedyną rozsądną reakcją bywa szaleństwo.
- Źródło: sezon 3, odcinek 7, Spacer
- Mam nadzieję, że jeśli ktoś mnie wykopie za tysiąc lat, to też okażę się przeklęty.
- Źródło: sezon 3, odcinek 18, Teso Dos Bichos
- Scully, ty jesteś jedyną osobą, której ufam.
- Po 36 godzinach oglądania tych bzdur sam mam ochotę kogoś zabić.
- Źródło: sezon 3, odcinek 23, Pranie mózgu
Sezon 4
[edytuj]- Byłem tu przed chwilą. Dokąd poszedłem?
- Źródło: sezon 4, odcinek 20, Kicha
Sezon 5
[edytuj]- [widząc Palacza w szpitalu] Proszę powiedz mi, że jesteś tu z powodu ostrego bólu w klatce piersiowej.
- Źródło: sezon 5, odcinek 1/2, Zmartwychwstanie
- Scully, myślisz, że jest jeszcze za wcześnie na moją własną infolinię?
- Źródło: sezon 5, odcinek 5, Postmodernistyczny Prometeusz
- Scully, zrób mi przysługę. Zadzwoń do mnie, gdy uznasz, że odzyskałem rozum.
- Źródło: sezon 5, odcinek 8, Polowanie na lisa
- [reakcja na zwłoki oplątane gałęziami] To się nazywa zapuścić korzenie.
- Źródło: sezon 5, odcinek 9, Osobowość schizoidalna
- O co ojciec prosi? O litość czy przebaczenie? Mówią, że jeśli człowiek mówi do Boga, to jest to modlitwa, ale jeśli Bóg mówi do ciebie, to jest to schizofrenia. Co ojca Bóg mówi do niego?
- Źródło: sezon 5, odcinek 17, Wszystkie dusze
- Jeśli nie odezwę się do północy… nakarmcie moje rybki.
- Źródło: sezon 5, odcinek 18, Odmiana z Pine Bluff
- Pięć lat razem, Scully, musiałaś wiedzieć, że to się tak skończy.
- Opis: leżąc przywiązany do łóżka w szpitalu psychiatrycznym.
- Źródło: sezon 5, odcinek 19, Szaleństwo dzielone we dwoje
Sezon 6
[edytuj]- Następnym razem przebiorę się za clowna.
- Źródło: sezon 6, odcinek 1, Początek
- Wszystko w porządku, wojna się skończyła! Pozwólcie im zabrać was do Niemiec. Produkują tam fajne samochody.
- Opis: nie zdając sobie sprawy z tego, że jest w roku 1939, do kapitana liniowca.
- [do Anglika] Przez następne 50 lat nie macie się czego wstydzić. No, może oprócz Spice Girls.
- Źródło: sezon 6, odcinek 3, Trójkąt
- [do Scully, wnioskując z sytuacji, że szykuje się ulewny i długotrwały deszcz] Ja zbuduję arkę, ty zbierz zwierzęta.
- Źródło: sezon 6, odcinek 8, Król deszczu
Sezon 7
[edytuj]- [tłumacząc Scully zawiłości dotyczące kręgów w zbożu; ona jest jednak całkowicie pochłonięta jedzeniem sałatki] Trzy lata później, w roku 1994, bardziej skomplikowane formacje pojawiły się w tym samym czasie w dwóch różnych miejscach w Anglii. Później, w roku 1997, jeszcze bardziej skomplikowane formacje znaleziono… [pauza - najwyraźniej wreszcie zirytowało go to, że Scully nie zwraca na niego najmniejszej uwagi] … a ja nie mam na sobie spodni.
- Źródło: sezon 7, odcinek 17, Wszystkie rzeczy
- Nawet zepsuty zegar 730 razy w roku wskazuje właściwą godzinę.
- Źródło: sezon 7, odcinek 19, Hollywood naszej ery
Sezon 8
[edytuj]- To Ameryka, Scully. To, że dostajesz największą liczbę głosów, nie musi oznaczać, ze wygrywasz.
- Źródło: sezon 8, odcinek 16, Trzy słowa
Dana Scully
[edytuj]Sezon 1
[edytuj]- [do Muldera] Ostatni raz widziałam cię tak zaabsorbowanego, jak czytałeś świerszczyki.
- Źródło: sezon 1, odcinek 13, Za morzem
Sezon 2
[edytuj]- Mulder, wiem, że to twoja prywatna sprawa, ale jeśli złożysz rezygnację, twoje odejście będzie dla mnie czymś więcej niż stratą kolegi po fachu.
- Źródło: sezon 2, odcinek 2, Żywiciel
- [o Mulderze] Ufam mu jak nikomu innemu. Powierzyłabym mu swoje życie.
- Źródło: sezon 2, odcinek 13, Niepowściągliwy
- [widząc żaby wyskakujące z worka] Może powinnam parę pocałować, żebyśmy się dowiedzieli, która z nich to Guttierez.
- Źródło: sezon 2, odcinek 15, Świeże kości
Sezon 3
[edytuj]- [po tym, jak Mulder został wyproszony z miejsca zbrodni, gdyż „wydziela złą energię”] Nigdzie cię nie mogę zabrać.
- Źródło: sezon 3, odcinek 4, Ostatnia droga Clyde’a Bruckmana
- [przeprowadzając sekcję zwłok] Mulder, wyświadczysz mi przysługę? Powąchasz pana Jarvisa?
- Źródło: sezon 3, odcinek 11, Objawienia
- [reakcja na stwierdzenie Muldera, że karaluchy mordują ludzi] Nie zamierzam cię pytać, czy powiedziałeś właśnie to, co myślę, że powiedziałeś. I tak wiem, że ty naprawdę to powiedziałeś.
- Źródło: sezon 3, odcinek 12, Wojna koprofagów
- Skończysz dokładnie tak samo jak on. Słuchając wyłącznie siebie, w nadziei uchwycenia przebłysku prawdy. Diabli wiedzą po co…
- Źródło: sezon 3, odcinek 22, Grzęzawisko
Sezon 4
[edytuj]- Nie wszystko dotyczy ciebie, Mulder. To moje życie.
- Źródło: sezon 4, odcinek 13, Nigdy więcej
- Jeśli twoja siostra to twoja ciotka, a twoja matka wyjdzie za twojego wuja, będziesz swoim własnym dziadkiem.
- Źródło: sezon 4, odcinek 19, Synchronizacja
Sezon 5
[edytuj]- Mulder, czy istnieje coś, w co nie wierzysz?
- Źródło: sezon 5, odcinek 5, Postmodernistyczny Prometeusz
- [nagrywając się na dyktafon] Godzina 16.54. Rozpoczynam autopsję mężczyzny rasy białej, lat 60, który prawdopodobnie czuje się w Teksasie jeszcze gorzej niż ja… choć niewiele.
- Źródło: sezon 5, odcinek 12, Zła krew
- Jestem osobą wierzącą, Ojcze, ale także naukowcem, nauczonym, by szukać dowodów… Ale nauka mówi mi tylko – jak… nie dlaczego.
- Źródło: sezon 5, odcinek 17, Wszystkie dusze
Sezon 6
[edytuj]- Mulder, chcę ci tylko przypomnieć, że nie informując lokalnych władz, łamiemy prawo stanowe zabraniające ingerencji na miejscu zbrodni. [widząc, że Mulder nie trudzi się, by jej słuchać] Po co ja się kłopoczę?
- Źródło: sezon 6, odcinek 1, Początek
- [do Morrisa Fletchera w ciele Muldera, celując w niego bronią] Jeszcze raz powiesz do mnie „kochanie”, a będziesz sikał przez cewnik.
- [do Muldera w ciele Morrisa Fletchera] Pocałowałabym cię, gdybyś nie był tak cholernie brzydki.
- Źródło: sezon 6, odcinek 5, Kraina snów II
- Przez kasy trudniej było przebrnąć niż przez centrum miasta w godzinach szczytu. Jeszcze raz puściliby „Cichą noc” i rozpoczęłabym branie zakładników.
- Źródło: sezon 6, odcinek 6, O duchu, który ukradł święta
- Myślę, że najtrwalsze związki rodzą się z przyjaźni. Pewnego dnia patrzysz na tę osobę i widzisz więcej niż poprzedniego dnia, jakby ktoś zdjął ci klapki z oczu. Ten, kto był dla ciebie tylko przyjacielem, nagle staje się jedyną osobą, z którą możesz sobie wyobrazić resztę swojego życia.
- Źródło: sezon 6, odcinek 8, Król deszczu
- Halo, Mulder? Słyszysz mnie? Jestem w hotelu. Gdzie jesteś? Jak to, w jakim hotelu? W Las Vegas. Jestem w Las Vegas, a ty nie? Dzwoniłeś do mnie. Jak to, nie dzwoniłeś? Och, skopię im [Samotnym Jeźdźcom] tyłki!
- Źródło: sezon 6, odcinek 20, Trójka
- Mulder, nie mógłbyś chociaż raz… tak po prostu, żeby zobaczyć jak to jest… przyjąć najprostsze i najbardziej logiczne rozwiązanie? Zamiast od razu myśleć o UFO, Wielkich Stopach i innych takich…?
- Źródło: sezon 6, odcinek 21, Praca w terenie
Sezon 7
[edytuj]- Mulder, kiedy znajdziesz moje zwłoki wpatrujące się martwym wzrokiem w lunetę, przez którą widać pijaków sikających i wymiotujących do rynsztoka, to wiedz, że w moich ostatnich chwilach myślałam o tobie. O tym, jak bardzo chcę cię zabić.
- Źródło: sezon 7, odcinek 16, Chimera
- Czas upływa w chwilach. W chwilach, które mknąc naprzód, wytyczają zarówno drogę życia, jak też jej nieuchronny koniec. Jak rzadko przystajemy, by przyjrzeć się tej drodze; by zrozumieć przyczyny, dla których wszystko się dzieje. By zastanowić się, czy sami wybraliśmy kierunek, którym podążamy, czy też błądzimy po omacku. A gdyby tak przystanąć? Zatrzymać się na chwilę, by zrozumieć każdy cenny moment, nim przeminie? Czy ujrzelibyśmy wówczas zawiłą ścieżkę naszego życia? I czy widząc ją, wybralibyśmy inną drogę?
- Źródło: sezon 7, odcinek 17, Wszystkie rzeczy
Dialogi
[edytuj]Sezon 1
[edytuj]- Mężczyzna: Czy zna pani agenta Muldera?
- Scully: Owszem.
- Mężczyzna: Skąd?
- Scully: Z reputacji. Studiował psychologię na Oxfordzie, napisał pracę na temat seryjnych zabójców i okultyzmu, która pomogła w złapaniu Monty Props w 1988 r. Uważany za najlepszego analityka sekcji najbardziej brutalnych zbrodni. W Akademii mówiliśmy na niego… Nawiedzony Mulder.
- (…)
- Scott Blevins: Czy jest pani znane tzw. Archiwum X?
- Scully: Z tego, co wiem, to ma związek z niewyjaśnionymi zjawiskami.
- Scott Blevins: Mniej więcej. Wezwaliśmy tu panią, agentko Scully, gdyż chcemy, by towarzyszyła pani agentowi Mulderowi w Archiwum X. Chcemy, by zdawała pani raporty dotyczące zasadności działań agenta Muldera.
- Scully: Czy mam rozumieć, że moim zadaniem będzie obalenie Archiwum X?
- Scott Blevins: Wierzymy w pani naukową analizę.
- (…)
- [Scully puka do drzwi biura Muldera]
- Mulder: Przepraszam, nikogo tu nie ma… oprócz wyrzutków FBI.
- Scully: Jestem Dana Scully. Zostałam przydzielona do pracy z tobą.
- Mulder: Och, to bardzo miło, nagle zostać tak wysoce docenionym. Kogo wkurzyłaś, że cię tu zesłali?
- Scully: Właściwie to cieszę się, że będę z tobą pracować. Wiele o tobie słyszałam.
- Mulder: Naprawdę? Odniosłem wrażenie, że masz mnie szpiegować.
- (…)
- Scully: Dla mnie fantastyką jest pogląd, iż czegoś nie można wytłumaczyć naukowo. Odpowiedzi czekają. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać.
- Mulder: I dlatego nasze biuro nazywa się śledczym.
- (…)
- [Mulder puka do drzwi pokoju hotelowego Scully]
- Scully: Kto tam?
- Mulder: Steven Spielberg.
- (…)
- Mulder: Czas po prostu zniknął!
- Scully: Jak to? Czas nie może zniknąć! To stała kosmiczna!
- Mulder: Nie pod tym adresem.
- (…)
- Szef sekcji Blevins: Co myśli na ten temat agent Mulder?
- Scully: Agent Mulder wierzy, że nie jesteśmy sami.
- Źródło: Pilot
- Zobacz też: Steven Spielberg
- Mulder: Widziałaś na niebie dokładnie to samo, co i ja. Co to było twoim zdaniem?
- Scully: Nie uwierzę, że to było UFO tylko dlatego, że nie umiem tego wytłumaczyć w inny sposób.
- Mulder: Niezidentyfikowany Obiekt Latający. Myślę, że to idealnie pasuje do opisu. Powiedz mi, że zwariowałem.
- Scully: Mulder, zwariowałeś.
- (…)
- Scully: Mulder, czy widziałeś ich oczy? Gdybym ja była tak zalana…
- Mulder: Oooch! Gdybyś była tak zalana, to co?
- Scully: Mulder, mógłbyś pokazać temu dzieciakowi zdjęcie latającego cheeseburgera, a on powiedziałby ci, że to jest dokładnie to, co widział!
- (…)
- MIB: Proszę wysiąść z samochodu.
- Mulder: [do Scully] Czy myślisz, że pójdzie sobie, jak go zignorujemy?
- MIB: [pukając w okno] Proszę wysiąść z samochodu.
- Mulder: [do Scully] Chyba nie.
- Źródło: sezon 1, odcinek 2, Głębokie Gardło
- Scully: Pewnie chodzi o twoją reputację.
- Mulder: Reputację? Ja mam reputację?
- (…)
- Tom Colton: Więc, panie Mulder, myśli pan, że to robota małych zielonych ludzików?
- Mulder: Szarych.
- Tom Colton: Słucham?
- Mulder: Ich skóra ma szary kolor ze względu na małą ilość czerwonych krwinek. Ogólnie wiadomo, że wyrywają ludziom wątroby, żeby uzupełnić niedobór żelaza.
- Tom Colton: Nie mówi pan poważnie.
- Mulder: Nie ma pan pojęcia, jak działa na krwinki wątróbka z cebulą.
- (…)
- Scully: Sugerujesz, że to jest robota stuletniego seryjnego zabójcy, który powalił dwóch potężnych mężczyzn?
- Mulder: Nie zapomnij o dwudziestopięciocentymetrowych palcach, rzucają się w oczy.
- (…)
- Scully: Boże, ten zapach… To chyba żółć.
- Mulder: Powiesz mi, jak pozbyć się tego z palców, zanim stracę kamienną twarz?
- Źródło: sezon 1, odcinek 3, Przecisnąć się
- Scully: Wcale się nie dziwię, że wzięli cię za włóczęgę.
- Mulder: Będziesz mnie besztać czy pójdziemy na śniadanie?
- Scully: Ja płacę czy wyżebrałeś jakieś drobne?
- Źródło: sezon 1, odcinek 5, Diabeł z Jersey
- Scully: Kłamałeś. Widziałeś już coś takiego wcześniej. Okłamałeś ich.
- Mulder: Nie kłamałem. Z premedytacją wziąłem udział w kampanii dezinformacji.
- (…)
- Mulder: To manipulacja psychokinetyczna.
- Scully: Psychokineza? To twoja dzisiejsza bajka na dobranoc?
- (…)
- Scully: Wszystko w porządku. Tylko głowa mnie rozbolała od stania w tej kolejce.
- Mulder: Mnie bardziej boli na myśl o urzędzie podatkowym.
- (…)
- Mulder: Wierzysz w życie pozagrobowe?
- Scully: Wolę obecne.
- Źródło: sezon 1, odcinek 6, Cienie
- Scully: Dlaczego już nie pracujecie razem?
- Mulder: Jestem upierdliwy jako partner.
- Scully: Pytam poważnie.
- Mulder: Nie jestem upierdliwy?
- Źródło: sezon 1, odcinek 7, Duch w maszynie
- Mulder: Scully, nigdy nie chciałaś zostać astronautą, jak byłaś dzieckiem?
- Scully: Chyba musiałam ominąć ten etap dorastania.
- Źródło: sezon 1, odcinek 9, Przestrzeń
- Scully: Śmierć przez hipowolemię. Utrata 95% krwi. To ponad cztery litry.
- Mulder: Można powiedzieć, że latał o pustym baku.
- (…)
- Mulder: Dziewczynka została uprowadzona.
- Scully: Porwana.
- Mulder: Czy ziemniak to nie to samo co kartofel?
- (…)
- Cindy: Jesteśmy tylko małymi dziewczynkami.
- Mulder: To ostatnia rzecz, jaką jesteście.
- Źródło: sezon 1, odcinek 11–Ewa
- Scully: Już zapomniałam jak to jest spędzić cały dzień w sądzie.
- Mulder: To jeden z plusów ścigania kosmitów i genetycznych mutantów. Rzadko udaje się postawić im zarzuty.
- (…)
- Scully: [otwierając drzwi samochodu] Jest otwarte.
- Mulder: Dziwne. Jestem pewny, że zamknąłem.
- Scully: Pewnie kosmici.
- (…)
- Mulder: Zaledwie wyświadczam jej fachową przysługę.
- Scully: Jesteś pewien, że właśnie to jej wyświadczasz?
- Źródło: sezon 1, odcinek 12, Ogień
- Ish: Od razu wyczułem, że niezwykły z ciebie FBI. Jesteś bardziej otwarty na indiańskie wierzenia niż niektórzy Indianie. Nosisz nawet indiańskie imię – Fox – Lis. Powinieneś się nazywać Mknący Lis albo Chytry Lis.
- Mulder: Byle nie Nawiedzony Lis.
- Źródło: sezon 1, odcinek 19, Formy
- Mulder: Dobrze się przypatrz, Scully.
- Scully: Co to za zdjęcie?
- Mulder: Trzydziestu drwali zatrudnionych przy wyrębie lasu w stanie Waszyngton. Ogorzali faceci, kwintesencja męskości.
- Scully: Czego mam szukać?
- Mulder: Czegoś dziwnego, niewytłumaczalnego, nieprawdopodobnego, kandydata na męża?
- Źródło: sezon 1, odcinek 20, Zapada zmrok
- Mulder: Chcą zamknąć Archiwum X, Scully. Nie wiem czemu, ale każdy pretekst będzie dla nich dobry. Nie dbam o to, co mogą zrobić mnie, ale ty możesz mieć kłopoty jedynie za siedzenie w tym samochodzie. A nie chciałbym, żebyś miała oficjalną naganę w swoich papierach przeze mnie.
- Scully: Fox…
- Mulder: Nawet moich rodziców zmusiłem, żeby zwracali się do mnie Mulder.
- Scully: Mulder, nie ryzykowałabym dla nikogo oprócz ciebie.
- Mulder: Jeśli masz jeszcze mrożoną herbatę w tej torbie, to może być miłość.
- Scully: Los chciał inaczej, Mulder. Piwo korzenne.
- (…)
- Mulder: A, i o w pół do dwunastej jest transmisja meczu. Komentuje Pete Rose.
- Scully: [do siebie] Nie przegapię za nic w świecie.
- Źródło: sezon 1, odcinek 21, Tooms
- Mulder: Scully, widziałaś, co się stało.
- Scully: Widziałam przerażone dziecko, które pozostaje w nieokreślonym związku z Charliem Morrisem.
- Mulder: Wszystko wskazuje na to, że to dziecko JEST Charliem Morrisem. Czy muszą jej wyrosnąć wąsy, żebyś wreszcie uwierzyła?
- Źródło: sezon 1, odcinek 22, Ponownie narodzony
- Głębokie Gardło: Koniec na dziś, panie Mulder?
- Mulder: Mama kazała mi wracać do domu przed zmrokiem.
- (…)
- Mulder: Możesz to dla mnie przebadać?
- Scully: Zgoda, ale ostrzegam cię, jeśli to są małpie siuśki, zostajesz sam.
- Źródło: sezon 1, odcinek 24, Kolba Erlenmeyera
Sezon 2
[edytuj]- Morris: Czy mogę spytać, co pani tu robi, agentko Scully?
- Scully: Czy pan mnie śledzi?
- Morris: Mieszkanie agenta Muldera jest pod obserwacją. Proszę wytłumaczyć, co pani tu robi.
- Scully: Dyrektor Skinner powiedział mi, że Mulder zniknął.
- Morris: Więc?
- Scully: Zawsze, kiedy wyjeżdża, karmię jego rybki.
- Źródło: sezon 2, odcinek 1, Mały zielony ludzik
- Scully: Płazińce to tzw. bezwzględne pasożyty wewnętrzne. Żyją wewnątrz żywiciela, do ciała dostają się przez spożycie larwy lub jajeczek. To nie są takie stworzenia, które chodzą po świecie i atakują ludzi.
- Mulder: Całe szczęście. Wolałbym nie mówić Skinnerowi, że nasz podejrzany to wielki, wysysający krew robal.
- (…)
- Scully: Mulder, to niesamowite! Jego szczątkowe cechy wyglądają na pasożytnicze, ale ma fizjologię naczelnych. Skąd on się wziął?
- Mulder: Nie wiem. Ale wygląda na to, że jednak będę musiał powiedzieć Skinnerowi, że jego podejrzany to wielki, wysysający krew robal.
- Źródło: sezon 2, odcinek 2, Żywiciel
- Mulder: Jestem przekonany, że odpowiedzialny jest zewnętrzny faktor, ale za główny czynnik muszę uznać frustrację. Pozostałość odkryta na palcach sprawcy po analizie została uznana za niezidentyfikowaną, ale nietoksyczną substancję organiczną pochodzenia roślinnego, być może pozostałość po pracy w ogródku. Paranoja została zaobserwowana w przypadku masowych uprowadzeń przez UFO.
- Scully: Zastanawiałam się, kiedy do tego dojdziesz.
- Mulder: Jednak w tym przypadku żadne dowody na to nie wskazują.
- Źródło: sezon 2, odcinek 3, Krew
- Mulder: Co to za blizna?
- Krycek: Według jego karty, jedyny zabieg, jaki miał wykonywany, to wycięcie wyrostka robaczkowego.
- Mulder: Pod warunkiem, że dostali się do niego przez szyję.
- (…)
- Scully: Z tego, co słyszę, twój nowy partner nieźle się spisuje.
- Mulder: Jest w porządku. Mógłby się tylko trochę lepiej ubierać. Ale jest dużo bardziej otwarty na paranormalne możliwości niż…
- Scully: … niż ja byłam?
- Mulder: … niż podejrzewałem, że będzie.
- Scully: To musi być miłe, gdy nikt nie podważa twego każdego ruchu, szukając słabych punktów w twojej teorii.
- Mulder: O tak, to świetne uczucie. Jestem zaskoczony, że wytrzymałem z tobą tak długo.
- Źródło: sezon 2, odcinek 4, Bez snu
- Wampir: Nie chciałbyś żyć wiecznie?
- Mulder: Nie, jeśli spodnie wiązane na sznurek powrócą do mody.
- Źródło: sezon 2, odcinek 7, 3
- Byers: Ładnie żeś wykradł te wypisy.
- Frohike: Schowałem w spodniach.
- Mulder: Masz tam sporo miejsca.
- Langly: Wyglądasz na przygnębionego. Wpadnij do nas w sobotę wieczorem, serfujemy po Internecie i ściągamy błędy projektu „Ziemia 2”.
- Mulder: W sobotę robię pranie.
- (…)
- Mulder: [do Scully leżącej w szpitalu] Przyniosłem ci prezent. „Gwiazdy Futbolu”.
- Scully: Wiedziałam, że warto żyć.
- Źródło: sezon 2, odcinek 8, Jedno tchnienie
- Mulder: Jakąkolwiek kasetę znalazłaś w odtwarzaczu, nie jest moja.
- Scully: To dobrze, bo odłożyłam ją do szuflady, razem z resztą nie twoich kaset.
- Źródło: sezon 2, odcinek 11, Excelsis Dei
- Bocks: Twierdzisz, że zrobił to jakiś człowiek? [bezczeszczenie zwłok]
- Mulder: Jeśli chcesz go tak nazywać.
- (…)
- Bocks: Sprawca obciął ofierze włosy nożycami krawieckimi.
- Mulder: Dobrze, że nie zrobił jej trwałej.
- Źródło: sezon 2, odcinek 13, Niepowściągliwy
- Szeryf Oakes: Ten pniak podobno służy jako ołtarz. Co pan o tym myśli?
- Mulder: Myślę, że gdyby postawić na nim dwie filiżanki, zdjęcie Johna Wayne’a i trzy puszki piwa, to byłby z niego świetny stolik kawiarniany.
- (…)
- Scully: Myślę, że nieźle pobudził twoją wyobraźnię. W tej sprawie nie ma nic więcej, niż morderstwo na bazie lokalnego folkloru. To miejsce nie ma w sobie nic dziwn…
- [przerywa jej coś, co spada na parasol, pod którym stoi - żaby. Mulder i Scully wyglądają na zszokowanych, chociaż Mulder szybko się otrząsa]
- Mulder: Więc… lunch?
- Scully: Mulder, żaby właśnie spadły z nieba!
- Mulder: Pewnie spadochrony im się nie otworzyły. Mówiłaś coś o tym miejscu, jakoby nie było w nim nic dziwnego?
- Źródło: sezon 2, odcinek 14, Ręka, która zadaje rany
- Scully: Myślisz, że mówi prawdę?
- Mulder: Dopóki nie wpadnę na to, dlaczego kłamał, tak.
- (…)
- Pułkownik: [do Muldera i Scully, którzy wchodzą do jego gabinetu] Właśnie jem śniadanie.
- Mulder: Nie szkodzi, my już jedliśmy.
- Źródło: sezon 2, odcinek 15, Świeże kości
- Scully: Nasz znajomy z CIA jest tak niewiarygodny jak jego bajeczka, z resztą jak wszystko w tej sprawie. Co się stało z twoim hasłem „nie ufaj nikomu”, Mulder?
- Mulder: Zmieniłem je na „ufaj wszystkim”. Nie mówiłem ci?
- Źródło: sezon 2, odcinek 16, Kolonia
- Scully: Ale mnie wykiwałeś.
- Mulder: Przepraszam. Nie mogłem cię narażać.
- Scully: Znalazłeś to, czego szukałeś?
- Mulder: Nie. Ale znalazłem coś, co byłem pewien, że straciłem. Wiarę w sens moich poszukiwań.
- Źródło: sezon 2, odcinek 17, Koniec gry
- Nutt: To typowo ludzkie, żeby szybko oceniać innych zaledwie na podstawie wyglądu zewnętrznego. Ja też tak samo postąpiłem z panem. Patrząc na pana typowo amerykańskie cechy, odpychające zachowanie, niewyszukany krawat doszedłem do wniosku, że pracuje pan dla rządu. Na przykład jako agent FBI. Ale czy to tragedia? Po prostu błędnie ograniczyłem pana do stereotypu. Karykatura zamiast właściwej, unikalnej indywidualności.
- Mulder: Ale ja jestem agentem FBI.
- (…)
- Blockhead: Czy wiedział pan, że przez ochronne chińskie ćwiczenie Ti Bu Shan może pan wyćwiczyć swoje jądra, tak by chowały się w podbrzuszu?
- Mulder: Właśnie to robię.
- Źródło: sezon 2, odcinek 20, Mistyfikacja
- Myśliciel: Nie chcę, aby znał pan moje prawdziwe imię. Nie jest ono ważne.
- Mulder: Powiedziałem tak kiedyś jednej w barze.
- (…)
- Mulder: Znasz dziesięć przykazań, Scully?
- Scully: Mam ci je wyrecytować?
- Mulder: Nie. Tylko czwarte, o święceniu dnia świętego, jak Bóg stworzył niebo i ziemię, ale nikomu nie powiedział o dodatkowym projekcie.
- (…)
- Palacz: Trudno się do pana dodzwonić.
- Mulder: Nie tak trudno, jak bym chciał.
- Palacz: Gdzie pan jest?
- Mulder: W ośrodku dla alkoholików, a pan?
- Źródło: sezon 2, odcinek 25, Anasazi
Sezon 3
[edytuj]- Scully: Muszę się czymś zająć, Mulder.
- Mulder: Wiem. Czuję dokładnie to samo. Oboje straciliśmy tak wiele… ale nadal mamy Archiwum X i wierzę, że tam jest to, czego szukamy. Jestem pewien jak nigdy dotąd, że prawda istnieje.
- Scully: Ja już słyszałam prawdę, Mulder. To, czego teraz oczekuję, to odpowiedzi.
- Źródło: sezon 3, odcinek 2, Spinacz
- Detektyw Cline: Jak dotąd Yappi wprowadził więcej konkretów do tej sprawy niż wy. Teraz, jeśli nie macie nic przeciwko, chciałbym wysłać list gończy. Szukamy białego mężczyzny od 17 do 34 lat, z brodą lub bez, być może z tatuażem, który jest impotentem. Chodźmy.
- Scully: [ironicznie] No, Mulder, chyba możemy iść do domu. Ta sprawa jest już praktycznie rozwiązana.
- (…)
- Mulder: Dziś po południu zostało tu popełnione morderstwo. Wszystko wskazuje na to, iż zostało ono popełnione przez tą samą osobę, która zamordowała kobietę, której ciało pan znalazł. Może pan nam coś o tym powiedzieć?
- Clyde Bruckman: Ja tego nie zrobiłem.
- Mulder: Nikt pana o to nie podejrzewa. Ale mam wrażenie, że widzi pan coś, czego my nie widzimy w tej sprawie.
- Clyde Bruckman: Nie jestem pewien, czy rozumiem…
- Mulder: Myślę, że przeciwnie.
- Clyde Bruckman: Czy mogę zobaczyć wasze odznaki jeszcze raz?
- Scully: Wcale się panu nie dziwię.
- Clyde Bruckman: [patrząc na odznakę Muldera] I ja mam uwierzyć, że to jest prawdziwe imię?
- (…)
- Scully: Jest coś, czego pan nie wytłumaczył. Czy widzi pan swój własny koniec?
- Clyde Bruckman: Widzę nasz koniec. [Scully jest nieco zmieszana] Kończymy razem w łóżku. [tym razem - zszokowana] Och, przepraszam. Nie chciałem pani obrazić ani przestraszyć. To na pewno nie jest to łóżko. Po prostu mówię to, co widzę. Czule trzyma pani moją rękę, a potem patrzy pani na mnie ze współczuciem, a ja czuję łzy spływające po mojej twarzy. Jestem tak wdzięczny… To wyjątkowy moment, którego żadne z nas nie zapomni.
- Scully: Panie Bruckman… można trafić albo spudłować. Albo kolosalnie spudłować.
- (…)
- Scully: To boy hotelowy. Mordercą jest boy hotelowy! [wybiega]
- Detektyw Cline: A ona skąd to wie?
- Mulder: Kobieca intuicja.
- Źródło: sezon 3, odcinek 4, Ostatnia droga Clyde’a Bruckmana
- Mulder: Ok, ale pomyśl – gdyby to było prawdą? Gdybyś mogła powrócić z zaświatów i zabrać pięcioro ludzi, przez których cierpiałaś? Kogo byś wybrała?
- Scully: Mogę tylko pięcioro?
- Mulder: Scully… Pamiętałem o twoich urodzinach w tym roku, prawda?
- Źródło: sezon 3, odcinek 5, Lista
- Scully: Co oglądasz?
- Mulder: To właśnie przyszło pocztą.
- Scully: Zwykle zamawiasz inne taśmy.
- (…)
- Mulder: Czy wiesz, co to za substancja?
- Scully: Oliwa z oliwek? Ale ty pewnie powiesz mi, że to krew kosmity.
- Mulder: Scully, kosmici nie mają krwi…
- (…)
- Mulder: [pojawia się Skinner] Patrz, Scully… światełko w tunelu.
- (…)
- Scully: Mulder, to nie trzyma się kupy. Co japoński dyplomata robi w czyimś domu z właścicielem uduszonym własną poduszką?
- Mulder: Na pewno nie zacieśnia stosunków międzynarodowych.
- Źródło: sezon 3, odcinek 9, Drugie pokolenie
- Owen Jawis: Miałem się nim tylko opiekować
- Mulder: Kto cię o to prosił?
- Owen Jawis: Bóg
- Mulder: Dzwonił do ciebie w tej sprawie?
- Źródło: sezon 3, odcinek 11, Objawienia
- detektyw White: To dobre dzieciaki. Wspaniałe uczennice. Poza tym nie sądzę, by mogły zmyślić te wszystkie szczegóły, które podały.
- Scully: Niech zgadnę, pewnie mówiły coś o dzikiej bestii uczestniczącej w czarnej mszy, piciu krwi, składaniu ofiary z niemowlęcia lub blondwłosej dziewicy.
- detektyw White: Tak, zgadza się. Przepraszam. [odchodzi]
- Scully: Dokąd ona idzie?
- Mulder: Nie myślisz chyba, że jest dziewicą, prawda?
- Scully: Nie sądzę nawet, żeby naprawdę była blondynką.
- (…)
- detektyw White: [wskazując na kształt na zwęglonym ciele ofiary] Co to?
- Scully: O co chodzi?
- detektyw White: Ten znak na klatce, o, tutaj.
- Mulder: Tak, widzę, to wygląda jak… jakaś rogata bestia.
- Scully: Rogata bestia?
- Mulder: [wskazując na kształt, który rzeczywiście coś takiego przypomina] Tak, tutaj, w tym kole.
- Scully: Myślę, że oboje widzicie tu coś, czego nie ma.
- detektyw White: Nie, nie, spójrz, rogi są dokładnie w tym miejscu.
- Scully: Nie widzę tu żadnych rogów.
- detektyw White: Jeśli będziecie mnie potrzebować, będę pod telefonem. [wychodzi]
- Mulder: Jeśli to nie jest dla ciebie problemem, proszę cię, byś zrobiła dla mnie parę zdjęć tego czegoś, co absolutnie nie przypomina rogatej bestii.
- Scully: Jasne. Oczywiście. Jak sobie życzysz.
- (…)
- [Mulder and Scully jednocześnie sięgają po lateksowe rękawiczki]
- Mulder: Proszę bardzo.
- Scully: Nie, ty to zrób.
- Mulder: Ależ nie krępuj się. Wiem, jak bardzo lubisz dotyk lateksu.
- (…)
- detektyw White: Piłeś.
- Mulder: Tak, piłem. Co jest zabawne, ponieważ ja zwykle, nigdy, to znaczy, normalnie to ja nie piję.
- (…)
- detektyw White: [wchodząc do pokoju Muldera] Wiesz, nie mam ochoty iść do domu. Masz coś przeciwko temu, żebym spała tutaj? [zdejmuje buty i żakiet]
- Mulder: [trochę speszony] Wiesz co, jestem pewien, że mają jeszcze jakiś wolny pokój. [podnosi słuchawkę i próbuje wykręcić numer, ale uniemożliwia mu to pani detektyw, która wskakuje na łóżko]
- detektyw White: Może wyjaśnimy tajemnicę rogatej bestii?
- Mulder: Może pooglądamy telewizję?
- (…)
- [po tym, jak Scully przyłapała w łóżku Muldera i panią detektyw siedzącą na nim:]
- Mulder: Ja poprowadzę.
- Scully: Nie, ja prowadzę.
- Mulder: Scully, to nie jest tak jak myślisz.
- Scully: Nic nie widziałam.
- Mulder: Pozwolisz mi prowadzić!?
- Scully: Dlaczego zawsze ty musisz prowadzić? Bo jesteś facetem? Wielkim macho?
- Mulder: Nie. Po prostu nigdy nie byłem pewny, czy twoje malutkie stópki dosięgną pedałów.
- (…)
- Mulder: Właśnie minęłaś znak stop bez zatrzymania.
- Scully: Zamknij się, Mulder.
- Mulder: Jasne. Oczywiście. Jak sobie życzysz.
- Źródło: sezon 3, odcinek 13, Syzygy
- Mulder: Modell wpłynął na jego psychikę. To była ściema.
- Scully: Proszę, wytłumacz mi podłoże naukowe „ściemy”.
- Źródło: seria 3, odcinek 17, Popychacz
- Scully: Jesteś tak pochłonięty przez żądzę zemsty na życiu za jego nieodłączne okrucieństwo i tajemnice, że wszystko przeinaczasz w taki sposób, by pasowało do twojej magalomanicznej kosmologii.
- Mulder: Scully, czy ty mnie podrywasz?
- Źródło: sezon 3, odcinek 22, Grzęzawisko
Sezon 4
[edytuj]- Mulder: Widziałem zbyt dużo, by w to nie wierzyć.
- Scully: Ja też wiele widziałam. Ale odpowiedzi czekają. Mam nadzieję, że to jest miejsce, w którym powinniśmy zacząć. W to właśnie wierzę.
- Mulder: Taką wiarę pokładasz w swoją naukę, Scully. Ale… to, co widziałem, nie ma swojego wytłumaczenia w nauce.
- Scully: Nic nie zdarza się w sprzeczności z naturą, jedynie w sprzeczności z tym, co już o niej wiemy. I to jest właśnie miejsce, gdzie możemy zacząć. W tym właśnie jest nasza nadzieja.
- Źródło: sezon 4, odcinek 1, Herrenvolk
- Mulder: Powąchaj. To perfumy. Piłka toaletowa. Boże, to mi tyle przypomina. Moją siostrę… całodzienne gry w winnicy, jeżdżenie rowerami na plażę, jedzenie kanapek z kiełbasą. Jedynym miejscem, gdzie trzeba było być na czas, był dom w porze obiadowej. Nie trzeba było zamykać drzwi. Żadnych modemów, faksów, komórek.
- Scully: Mulder, gdyby zabrać ci komórkę na dwie minuty, popadłbyś w katatoniczną schizofrenię.
- Źródło: sezon 4, odcinek 3, Home
- Pendrell: Nie powinniśmy poczekać na agentkę Scully? Żebym nie musiał się powtarzać.
- Mulder: Ona nie przyjdzie.
- Pendrell: Czemu?
- Mulder: Ma randkę. Niech pan oddycha, agencie Pendrell. To randka z trupem. Przeprowadza autopsję.
- (…)
- Minister: Nawet jeśli powiem panu, co wiem, i tak by mi pan nie uwierzył.
- Mulder: Byłby pan zaskoczony, gdyby pan usłyszał, w co wierzę.
- Źródło: sezon 4, odcinek 4, Teliko
- Bjunes: Co to za żydowska sztuczka? [zmartwychwstanie]
- Mulder: Jednemu Żydowi się to udało, 2000 lat temu.
- Źródło: sezon 4, odcinek 12, Kaddish
- Mulder: Mam coś dla ciebie. Coś, co mi o tobie przypomina.
- Scully: Co, kosmiczny implant?
- Mulder: Właściwie to nawet dwa. Zrobiłem z nich kolczyki.
- Źródło: sezon 4, odcinek 17, Tempus Fugit
- Mulder: Gdzie ona jest?
- Scully: W szpitalu psychiatrycznym.
- Mulder: Poszedłbym tam, ale obawiam się, że i mnie zamkną.
- Źródło: sezon 4, odcinek 18, Max
- Mulder: Powiedział im, gdzie, jak i kiedy umrą.
- Scully: Miał długi, czarny płaszcz i kosę?
- Źródło: sezon 4, odcinek 19, Synchrony
- Mulder: Mam teorię. Chcesz ją usłyszeć?
- Scully: Van Blundht w jakiś tajemniczy sposób przetransformował się w osobę, która go pilnowała, a potem wyszedł głównym wyjściem, nie wzbudzając niczyich podejrzeń?
- Mulder: Scully, to chyba przeznaczenie. Czytasz w moich myślach.
- (…)
- Mulder: Scully, jeśli mogłabyś być kimś innym przez jeden dzień, kogo byś wybrała?
- Scully: Pewnie siebie.
- Mulder: Ależ to nudne!
- Źródło: sezon 4, odcinek 20, Small Pottoes
Sezon 5
[edytuj]- Michael Kritschgau: Jak pan się tu dostał? [do Departamentu Obrony]
- Mulder: Przez frontowe drzwi.
- Michael Kritschgau: Nie można minąć ochrony.
- Mulder: [Mulder pokazuje mu kartę] Można, jeśli ma się kartę.
- (…)
- Michael Kritschgau: Skąd pan wziął tą kartę?
- Mulder: Znalazłem ją przy trupie.
- Michael Kritschgau: Czy pan wie, co to jest? Co pan trzyma w ręce? To daje panu dostęp do Poziomu Czwartego.
- Mulder: Czy to oznacza, że mogę się stołować w klubowej knajpie?
- Źródło: sezon 5, odcinek 1, Zmartwychwstanie
- Skinner: Agencie Mulder… Gdzie pan idzie?
- Mulder: Na oddział intensywnej terapii.
- Skinner: Rusza się pan całkiem nieźle jak na trupa.
- Mulder: Jestem tylko w połowie nieżywy.
- (…)
- Bill Scully: Jesteś żałosnym sukinsynem i niczym więcej. [odchodzi]
- Mulder: [odbierając telefon] Mówi żałosny sukinsyn.
- Źródło: sezon 5, odcinek 2, Zmartwychwstanie II
- Agentka FBI Stonecypher: Kiedy stałam na ramionach Mike’a i kładłam elektryczną temperówkę na szczycie sterty, oboje wiedzieliśmy, że nie zrobilibyśmy tego w pojedynkę.
- Mulder: [do Scully] Zabij mnie już teraz.
- (…)
- Scully: Mulder, musimy jechać na tą konferencję, czekają na nas.
- Mulder: Scully, jak to powiedzieć, nie używając żadnych negatywnych słów…
- Scully: Chcesz, żebym im powiedziała, że nie jedziesz na to zebranie drużyn.
- Mulder: Widzisz, nie potrzebujemy tej konferencji, nasza komunikacja niewerbalna działa bardzo dobrze. Czytasz w moich myślach.
- (…)
- Scully: Muszę ci przypomnieć, że to wbrew polityce FBI, by dwoje agentów odmiennej płci przebywało w jednym pokoju hotelowym podczas dochodzenia.
- Mulder: Mów tak dalej, a skopię ci tyłek.
- (…)
- Scully: Wiesz, Mulder, czasem myślę, że popracowanie nad twoimi zdolnościami komunikacyjnymi nie byłoby takim złym pomysłem.
- Mulder: Jak wrócę, będziemy mogli zbudować wieżę z mebli. Okej?
- (…)
- Mulder: Kiedyś słyszałem, że najlepszym sposobem na regenerację ciepłoty ciała jest wejście nago do śpiwora z kimś, kto już jest rozebrany.
- Scully: Może ci się poszczęści, jeśli śpiwory zaczną spadać z nieba.
- Źródło: sezon 5, odcinek 4, Objazd
- Scully: Kanapki z masłem orzechowym?
- Mulder: Myślisz, że pasztet byłby efektywniejszy?
- (…)
- Mulder: To wszystko jest nie tak. Ta historia powinna się skończyć inaczej.
- Scully: Co masz na myśli?
- Mulder: Doktor Frankenstein zapłacił za swe złe ambicje, ale potwór powinien wyruszyć na poszukiwania swej jedynej.
- Scully: Tutaj nie będzie „tej jedynej”, Mulder. Nie w tej historii.
- Mulder: W takim razie domagam się rozmowy z tym, który ją napisał.
- Źródło: sezon 5, odcinek 5, Postmodernistyczny Prometeusz
- Scully: Jak się czujesz?
- Mulder: Poza wywracającym wnętrzności, upokarzającym przeświadczeniem, że dałem naszemu podejrzanemu uciec, dobrze.
- Źródło: sezon 5, odcinek 8, Polowanie na lisa
- Mulder: [o mężczyźnie, który zmarł po połknięciu 12 funtów ziemi] Czy to możliwe, że wziął nazwę „babka piaskowa” dosłownie?
- (…)
- „” (Mulder wchodzi niosąc plastikową torebkę na dowody)
- Bobby: Co to jest?
- Mulder: „” (pokazuje słowo „dowód” wyraźnie napisane na torebce) Dowód.
- Źródło: sezon 5, odcinek 9, Osobowość schizoidalna
- [Mulder i Scully rozmawiają przez telefon]
- Mulder: Według mnie to wygląda na magię lub czarodziejstwo.
- Scully: Nie sądzę, Mulder. Zdążyłam się już rozejrzeć i nie widziałam żadnych dowodów, które nasuwałyby takie wnioski.
- Mulder: Może po prostu nie wiesz, czego powinaś szukać.
- Scully: [wymieniając jednym tchem] Dowodów na działanie czarnej lub białej magii, szamanizmu, wróżbiarstwa, wikka lub innych pogańskich lub neopogańskich praktyk? Zaklęć, kart, złych duchów, uroków lub znaków praktykowania okultyzmu, santerii, voodoo, makumby lub innych rodzajów magii.
- Mulder: Scully?
- Scully: Tak?
- Mulder: Wyjdź za mnie.
- Scully: Liczyłam na bardziej konkretną pomoc.
- (…)
- [Mulder i Scully rozmawiają przez telefon]
- Mulder: Chyba nie znalazłaś gadającej lalki?
- Scully: Nie, oczywiście, że nie.
- Mulder: W razie czego powinnaś poszukać z tyłu klapki i wyjąć baterie. To byłoby pierwsze, co bym… Halo?
- Źródło: sezon 5, odcinek 10, Chinga
- Scully: Więc co tu robili?
- Mulder: Wpadli na placki.
- (…)
- Scully: [prostestując, kiedy Mulder zaczyna używać laptopa wziętego z miejsca zbrodni] Mulder, to jest dowód!
- Mulder: Jej, mam nadzieję.
- (…)
- Frohike: Ale ona jest gorąca!
- Esther: Zdejmiecie mi te kajdanki czy mam to robić językiem?
- Mulder: Lepiej nie głosujmy.
- (…)
- Scully: Dlaczego po prostu do niego nie zadzwonisz? [wszyscy się na nią patrzą] Ach, no tak. Spadnie na nas śmierć z niebios.
- Źródło: sezon 5, odcinek 11, Egzekutor
- Scully: Skinner chce mieć nasz raport za godzinę. Co zamierzasz mu powiedzieć?
- Mulder: Co masz na myśli, mówiąc, co mam zamiar mu powiedzieć? Powiem mu dokładnie to, co widziałem. A co ty mu powiesz?
- Scully: Powiem mu dokładnie to, co ja widziałam.
- Mulder: A co za różnica? Scully, to ja z nas dwojga mogę wylądować w więzieniu. Muszę wiedzieć, czy masz zamiar mnie wesprzeć, czy nie.
- Scully: „” (zirytowana) Po pierwsze, jeżeli rodzina Ronnie’ego Stricklanda faktycznie zdecyduje się pozwać FBI za, wydaje mi się, 446 milionów dolarów, wtedy najprawdopodobniej oboje będziemy współpozwanymi. A po drugie… nawet nie wiem, co powiedzieć, Mulder! 446 milionów dolarów! Jestem w to zamieszana tak samo jak ty, a to nawet nie ja przesadziłam! Nie zrobiłam [gest dźgania] tym czymś!
- Mulder: Wcale nie przesadziłem. Ronnie Strickland był wampirem!
- Scully: Gdzie masz dowód?
- Mulder: Ty jesteś moim dowodem! Byłaś tam!
„” (Scully wzdycha)
- Mulder: Dobra, teraz mnie przerażasz. Chcę usłyszeć dokładnie to, co masz zamiar powiedzieć Skinnerowi.
- Scully: Och, chcesz uzgodnić nasze wersje.
- Mulder: Nie, nie, nie. Nie powiedziałem tego. Po prostu chcę usłyszeć, co widziałaś.
- Scully: Nie podoba mi się to.
- Mulder: Więzienie, Scully. Przezwiskiem twojej koleżanki z celi będzie Wielka Marge. Będzie czytała dużo Gertrudy Stein.
- (…)
- Scully: Mówisz, że tak naprawdę trafiłam go dwa razy.
- Mulder: Prosto w klatkę. Bez efektu.
- Scully: … a później poleciał na mnie jak jakaś latająca wiewiórka.
- Mulder: Nie sądzę, że użyję określenia „latająca wiewiórka” podczas rozmowy ze Skinnerem, ale… tak, tak było.
- (…)
- [Mulder i Scully czekają na Skinnera przed jego gabinetem]
- Scully: Mulder, nie zapomnij mu powiedzieć, że cię naszprycowali.
- Mulder: Możesz przestać?
- Scully: Nie zaszkodzi.
- Mulder: Przestań!
- Skiner: [staje w drzwiach gabinetu] Scully, Mulder-
- Mulder: [podrywając się z kanapy] Naszprycowali mnie!!
- Źródło: sezon 5, odcinek 12, Zła krew
- Scully: Mulder, wyglądasz, jakbyś miał zaparcie.
- Mulder: To ma sens. Przez ostatnich pięć lat myślałem tylną częścią ciała.
- Scully: Czy to ma coś wspólnego z Cassandrą Spender?
- Mulder: Cassandra Spender jest żywym dowodem na to, że prawda, której tak uporczywie szukałem przez ostatnich pięć lat, jest prawdą szaleńca.
- Scully: Jak to?
- Mulder: Jeszcze jedna bajeczka o kosmitach z lewitującą ekoplazmą i kogoś zastrzelę.
- Scully: No cóż, chyba nic tu po mnie. Właśnie podważyłeś całą swoją dotychczasową pracę. Życzę miłego życia.
- (…)
- Mulder: Ta kobieta jest nienormalna, Scully.
- Scully: Wszczepiono jej implant…
- Mulder: Pewnie w miejsce mózgu.
- Źródło: sezon 5, odcinek 13, Pacjentka X
- Krycek: Tracisz formę, Mulder. Mogę pobić cię jedną ręką.
- Mulder: Czy to nie tak się zwykle zadowalasz? [Krycek ładuje broń] Jeśli to były moje ostatnie słowa, mogłem się lepiej postarać.
- (…)
- Scully: Czemu siedzisz po ciemku?
- Mulder: Myślę.
- Scully: O czym?
- Mulder: O tym, co zwykle. O losie, przeznaczeniu. O tym, jak rzucić podkręconą piłkę…
- Źródło: sezon 5, odcinek 14, Czerwony i czarny
- Mulder: [o niewidomej od urodzenia kobiecie] Ona coś widziała, choć nie oczami.
- Scully: A jak, miała radar?
- (…)
- Detektyw Pennock: To, co mnie najbardziej dziwi w tej sprawie, to pan. Jest pan sceptyczny do przesady.
- Mulder: Sceptyczny?!
- Detektyw Pennock: Właśnie tak.
- Mulder: Już różnie na mnie mówiono, może mi pan wierzyć. Ale nigdy jeszcze nikt nie nazwał mnie sceptykiem.
- Źródło: sezon 5, odcinek 16, Oko umysłu
- Mulder: Pewnie powiesz „a nie mówiłam”, ale musisz tu przyjechać.
- Scully: A nie mówiłam?
- (…)
- Scully: Mulder, ten człowiek był chory!
- Mulder: Widział potwora, bo był chory, czy był chory, bo widział potwora?
- (…)
- Mulder: Wystarczy, że będziesz chciała to zobaczyć.
- Scully: To nie jest takie proste.
- Mulder: Scully, musisz mi uwierzyć. Nikt inny na tej cholernej planecie nigdy tego nie zrobi. Jesteś mi jedyna na pięć miliardów.
- Źródło: sezon 5, odcinek 19, Szaleństwo dzielone we dwoje
„Pokonać przyszłość"
[edytuj]- [Mulder wchodzi do mieszkania Scully]
- Scully: Mulder, jesteś pijany?
- Mulder: Byłem, 20 minut temu.
- Scully: To było przed tym czy po tym, jak zdecydowałeś się tu przyjechać?
- (…)
- Scully: Lepiej nam powiedzcie.
- Dziecko: Nawet was nie znamy.
- Scully: Jesteśmy z FBI.
- Dziecko: Nie jesteście z FBI.
- Mulder: Skąd wiesz?
- Dziecko: Bo wyglądacie jak obwoźni sprzedawcy.
- Mulder: [pokazując im odznakę] Hej, chcecie kupić odznakę?
- (…)
- Langly: Co my możemy zrobić?
- Mulder: Możecie rozebrać Byersa.
Sezon 6
[edytuj]- Mulder: Przecież sama przyznałaś, że raport jest przekłamany.
- Scully: Mulder, to nie oznacza, że uwierzę w twoją teorię.
- Mulder: A czego jeszcze ci potrzeba? Żeby ta istota przyszła do ciebie i ugryzła cię w tyłek?
- Źródło: seria 6, odcinek 1, Początek
- Crump: Co to za nazwisko: Mulder? Żydowskie?
- Mulder: Pan Mulder dla ciebie, ty buraku.
- (…)
- Mulder: Przykro mi z powodu twojej żony.
- Crump: Jasne. Tobie i reszcie Żydów z FBI.
- (…)
- Mulder: W imieniu międzynarodowej konspiracji żydowskiej informuję, iż kończy nam się paliwo.
- Źródło: sezon 6, odcinek 2, Przejażdżka
- Frohike: Ściany mają uszy.
- Scully: Ja mam uszy. Powiecie mi, o co chodzi?
- (…)
- Scully: Musisz zrobić mi przysługę. Albo to zrobisz, albo cię zabiję. Zrozumiałeś?
- Spender: Czy wszystko w porządku, agentko Scully?
- Scully: Nie. W każdej chwili mogę wybuchnąć, więc nie testuj mnie. A już na pewno nie myśl o tym, by mnie wykołować.
- Spender: Czego potrzebujesz?
- Scully: [pisząc dane na kartce] Navy AWACS SLAR 100 K swath. Na południe lub południowy wsch��d od Bermudów. Szukam łodzi, może statku. Luksusowego liniowca z 1939 roku.
- Spender: Z 1939?
- Scully: Nie zadawaj zbyt wielu pytań. Nie obchodzi mnie, co zrobisz, do kogo pójdziesz ani kogo będziesz musiał przekupić, potrzebuję tej informacji i to już. Czy wyrażam się jasno?
- Spender: Jak słońce.
- (…)
- Mulder: [w szpitalu] Scully, byłaś tam ze mną.
- Langly: On bredzi.
- Mulder: [o wchodzącym do sali Skinnerze] I on też tam był. Razem z Niemcami!
- Skinner: Jasne. Ja i mój piesek Toto.
- (…)
- Mulder: Scully?
- Scully: Tak?
- Mulder: Kocham cię.
- Scully: [wymownie przewróciwszy oczami] Mulder, idź spać.
- Źródło: sezon 6, odcinek 3, Trójkąt
- Scully: Nie sądzisz, że powinniśmy się tym zająć?
- Fletcher [w ciele Muldera]: Czy jesteś niespełna tego ślicznego rozumku?
- Scully: [tak wściekła, że ledwo może mówić] Ja, niespełna rozumu? Mulder, ty jesteś niespełna rozumu! Myślę nad tym, żeby przebadać cię pod kątem choroby psychicznej, nadużycia narkotyków, albo… rozległego urazu głowy! [wyglądając, jakby sama chętnie spowodowała ten uraz głowy] Mulder, to Archiwum X, cała twoja praca, twoja krucjata!
- Morris [w ciele Muldera]: Z tego, co wiem, nie pracujemy już nad Archiwum X.
- [Scully nie wytrzymuje, wychodzi, trzaskając drzwiami]
- (…)
- Joanne Fletcher: Mamrotałeś coś o jakiejś Scully we śnie. Kim jest Scully, Morris? Czy to jakaś inna kobieta?
- Mulder [w ciele Fletchera]: Czy Scully brzmi jak kobiece nazwisko?
- (…) [dzwonek do drzwi]
- Scully: Dzień dobry, nazywam się Dana Scully. Szukam Morrisa Fletchera.
- Joanne Fletcher: Morris! [Mulder podchodzi, szczęśliwy na widok Scully, mina mu rzednie, gdy dostaje w twarz od „żony”] Sukinsyn.
- Źródło: sezon 6, odcinek 4, Kraina snów
- Scully: [do Fletchera] Bierz tyłek w troki.
- Fletcher [w ciele Muldera]: Będziesz za mną tęsknić.
- Frohike: Marne szanse, chłoptasiu.
- Fletcher [w ciele Muldera]: Odpuść sobie, krasnoludku.
- Scully: [stając między nimi dwoma] Dosyć. Zadzwońcie do mnie, gdy będziecie coś wiedzieć.
- (…)
- Mulder [w ciele Fletchera]: [przez zaciśnięte zęby, o Morrisie Fletcherze] Jeśli go zastrzelę, to będzie morderstwo czy samobójstwo?
- Scully: Żadne z nich, bo ja zrobię to pierwsza.
- Źródło: seria 6, odcinek 5, Kraina snów II
- Mulder: On potrzebuje rady. W sprawach sercowych.
- Scully: Sercowych?… Od kogo?
- Mulder: Od twego uniżonego… [Scully nie odpowiada, najwyraźniej zszokowana] Halo? Scully, jesteś tam?
- Scully: Jestem. Mulder, kiedy ostatni raz byłeś na randce?
- Mulder: Później z tobą pogadam. [rozłącza się]
- Scully: Prowadził ślepy kulawego…
- (…)
- Holman: Zawsze zazdrościłem takim mężczyznom jak pan. Sugerując się pana wyglądem, doszedłem do wniosku, że musi być pan… bardziej doświadczony. Każdy dzień spędza pan z agentką Scully, piękną, czarującą kobietą. I wy dwoje nigdy…? Muszę przyznać, że mnie to zszokowało. Widziałem, jak się w siebie wpatrujecie.
- Mulder: Tu chodzi o pana. Jestem tu, by panu pomóc. I jestem w zupełności usatysfakcjonowany moją przyjaźnią z agentką Scully.
- Holman: Więc sądzi pan, że jak powiem jej, że ją kocham, to susze się skończą?
- Mulder: Po prostu powiedz jej, co czujesz.
- Mulder: I jeszcze jedno. Wcale nie wpatruję się w Scully.
- Źródło: sezon 6, odcinek 7, Król deszczu
- [Mulder i Scully pracują przy biurkach, telefonując]
- Mulder: Hej, Scully, może jak nam się poszczęści, to pozwolą nam czyścić muszle klozetowe.
- Scully: Chcesz odejść?
- Mulder: Nie. To by uszczęśliwiło zbyt wielu ludzi.
- Scully: [odbierając telefon] Scully. [słucha] Zaraz będę. [SCULLY rozłącza się, szepcze do Muldera] Zostałam wezwana do biura Kersha. [MULDER się podnosi] Tylko ja.
- Mulder: [zaskoczony] Tylko ty? Więc nie zapomnij szczotki do czyszczenia toalet. [do telefonu, którego nie odłożył] Nie, nie, nie pani.
- (…)
- Agent Ritter: O co chodzi? Myślałem, ze próbujemy wsadzić tego faceta, a nie szukać powodu, by go wypuścić.
- Scully: A ja myślałam, że szukamy prawdy.
- (…)
- Scully: [odbierając telefon] Scully.
- Mulder: Cześć. Mówi Fox Mulder. Kiedyś siedzieliśmy obok siebie w FBI.
- (…)
- Mulder: Jak tam twoja sprawa z Archiwum X? Zanim mi powiesz, że to nie jest sprawa…
- Scully: Miałeś rację. To jest sprawa z Archiwum X.
- Mulder: Trudno się dziwić, skoro twój podejrzany ma 149 lat.
- Scully: Mulder, wiesz, co to oznacza?
- Mulder: Dużo świeczek na torcie.
- Źródło: sezon 6, odcinek 9, Tithonus
- Mulder: [patrząc na zamki w drzwiach u Samotnych Strzelców] Najnowsze zabezpieczenia?
- Frohike: Jeszcze mnie musisz pokonać.
- Źródło: sezon 6, odcinek 12, Jeden syn
- Mulder: Więc uważasz, że kieruje nami nasz los? Nie mamy żadnej wolnej woli?
- Scully: Nie, myślę, że sami decydujemy o tym, jacy jesteśmy – dobrzy, źli czy obojętni. Myślę, że to nasz charakter determinuje nasz los.
- Źródło: sezon 6, odcinek 14, Poniedziałek
- Scully: Po prostu nie traktujesz tego poważnie.
- Mulder: Traktuję to poważnie, po prostu nie rozumiem, czemu my dostaliśmy tą sprawę. Pierwszy raz pracujemy pod przykrywką. To nie jest Archiwum X.
- Scully: Oczywiście, że jest. To niewyjaśniona sprawa. Czego byś chciał, kosmitów? Promieni ścigających?
- Mulder: Wow. Przyznaj się, po prostu chcesz się bawić w dom. Kobieto, chodź tu i zrób mi kanapkę!
- [Scully uśmiecha się, rozbawiona, zdejmuje lateksowe rękawiczki i rzuca Mulderowi w twarz]
- Mulder: Czy nie wyraziłem się wystarczająco jasno?
- (…)
- Scully: Mulder, zostawiając na chwilę ogromne stwory, chcesz usłyszeć moje zdanie na ten temat?
- Mulder: Zawsze.
- Źródło: sezon 6, odcinek 15, Arcadia
- Scully: [patrząc na przepołowione zwłoki] Powinniśmy aresztować Davida Coperfielda?
- Mulder: Powinniśmy. Ale nie za to.
- (…)
- Scully: Więc może to samoistne spalenie?
- Mulder: [nie dowierzając własnym uszom] Scully!…
- Scully: Nie do tego zmierzasz?
- Mulder: Drogi Pamiętniczku. Dziś moje serce zabiło szybciej, gdy agentka Scully zaproponowała samoistne spalenie.
- Scully: Mulder, jest jeden czy dwa całkiem nieźle udokumentowane przypadki.
- Mulder [nie mówi nic, tylko znacząco kiwa głową]
- Scully: Zamknij się, Mulder.
- Źródło: sezon 6, odcinek 17, Trevor
- Scully: [wyglądając przez okno] Mulder, jet taki piękny dzień. Czy myślałeś kiedyś o tym, by poszukać życia na naszej planecie?
- Mulder: Już je widziałem i to właśnie dlatego szukam gdzie indziej.
- Mulder: [do Scully wyjmującej loda z torebki] Czy przyniosłaś więcej lodów, by podzielić się z resztą klasy?
- Scully: To nie jest lód. To Beztłuszczowy Ryżowy Przysmak Lodowy.
- Mulder: Oah… Założę się, że mój zgniły oddech smakuje lepiej od tego. Żyjesz pełnią życia, Scully.
- Scully: Odezwał się człowiek żyjący pełnią życia. Wyciskasz każdą kroplę z tego słodkiego życia, prawda? W tą piękną sobotę znalazłeś nam przeurocze zajęcie. Kradniemy archiwalne numery gazet z biblioteki FBI, żeby przeczytać nekrologów z Nowego Meksyku z lat 1940–1949. I w jakim radosnym celu?
- Mulder: Szukając anomalii. Wiesz, ile tak zwanych „raportów o latających spodkach” było w Nowym Meksyku w latach czterdziestych?
- Scully: Nie obchodzi mnie to. Mulder, to jest igła w stogu siana. Te biedne duszyczki nie żyją od 50 lat. Pozwól im spoczywać w pokoju. Nie wywołuj wilka z lasu.
- Mulder: Nie będę siedział biernie, podczas gdy rzucasz we mnie idiomami. Praktyka czyni mistrza.
- Scully: Potrzeba jest matką wynalazku.
- Mulder: Droga dostępu prowadzi do pałacu mądrości.
- Scully: Jedz, pij i raduj się, bo jutro możesz umrzeć.
- Mulder: [rzucając się na Scully i nadgryzając kawałek „loda”] Wszyscy mają Beztłuszczowy Ryżowy Przysmak Lodowy, mam i ja!
- (…)
- Mulder: [Mulderi Scully grają w baseball] Kiedy koncentrujesz się na wybiciu, świat dla ciebie nie istnieje. Przestajesz myśleć o swoich codziennych problemach. O tym, że się starzejesz; o tym, że nie stać cię na nową zamszową kurtkę. O tym, że porzuciłaś medycynę, żeby ganiać kosmitów razem ze swoim szurniętym, acz genialnym partnerem. Nie myślisz o globalnych spiskach, o niezapłaconych rachunkach za sekstelefony. Przepraszam Scully, te dwa ostatnie problemy są moje, nie twoje.
- Scully: Zamknij się, Mulder. Gram w baseball!
- Źródło: sezon 6, odcinek 19, Nienaturalny
- Scully: [odbierając telefon] Scully.
- Głos Muldera: Hej, Scully, to ja.
- Scully: Mulder, która godzina?
- Głos Muldera: 2:34 nad ranem. Słuchaj, Scully, potrzebuję cię w Las Vegas.
- Scully: W Las Vegas? Czemu?
- Głos Muldera: Chodzi o Samotnych Strzelców. Są na tropie jakiejś dużej sprawy.
- Scully: Czego dokładnie?
- [po drugiej stronie linii widzimy Samotnych Strzelców, którzy komputerowo wytwarzają głos Muldera]
- Głos Muldera: To naprawdę ważne. Zaufaj mi.
- Scully: Tobie ufam. Ale tym trzem świrom już nie.
- (…)
- Langly: Co jeśli oni mu coś zrobili?
- Scully: Kim są „oni”?
- Langly: No wiesz. Oni.
- (…)
- Langly: Wszystko gra?
- Scully: Jasne, robaczku.
- Langly: Skończyłaś już sekcję?
- Scully: Skończyłam. [próbując przesunąć stół z ciałem] Jak to przesunąć?
- Langly: Co go zabiło?
- Scully: Według mojej fachowej opinii? Biiiiiiiiiiiiip.
- Langly: Tylko tyle ustaliłaś?
- Scully: To wszystko, co wiem. [lądując na podłodze, stół chyba okazał się za ciężki do przesunięcia]
- (…)
- Frohike: [z daleka słysząc śmiech Scully, podchodzi sprawdzić, co się z nią dzieje] Scully?
- Scully: Hej! Kopę lat! [do faceta szepczącego jej coś na ucho] Nie, nieładnie tak mówić. Lubię Hikiego.
- Facet: Papierosa? [podaje paczkę, z której Scully wyciąga papierosa zębami]
- Frohike: Przecież ty nie palisz?
- Scully: Kto ma ogień? [pół tuzina facetów podsuwa jej zapalniczki] Sama już nie wiem, kto ma mnie rozpalić.
- Frohike: Dosyć tego. To agentka Dana Scully. Jeśli ją tkniecie, popełnicie przestępstwo federalne. [do niepocieszonej Scully] Chodź.
- Facet: Mogłaś być gwiazdą wieczoru.
- Scully: [uśmiechając się zalotnie i klepiąc go po tyłku] Może następnym razem.
- (…)
- Scully: [rozmawiając przez telefon] Halo, Mulder? Słyszysz mnie? Jestem w hotelu. Gdzie jesteś? Jak to, w jakim hotelu? W Las Vegas. Jestem w Las Vegas, a ty nie? Dzwoniłeś do mnie. Jak to, nie dzwoniłeś? Och, skopię im [Samotnym Jeźdźcom] tyłki!
- Langly: [do Byersa] Starość z nami nie będzie taka zła.
- Frohike: Zamknij się, Langly. Chcesz, żeby palnął sobie w łeb?
- Źródło: sezon 6, odcinek 20, Trójka
- Scully: Więc co to jest twoim zdaniem?
- Mulder: To Brown Mountain, Scully. Nie mówi ci to nic? Światła na Brown Mountain? To słynne zjawisko atmosferyczne, datowane 700 lat wstecz, którego świadkami były tysiące ludzi, aż od Indian Cherokee. Dziwne, wielokolorowe światła tańczące ponad szczytem góry. Nie istnieje żadne geologiczne wytłumaczenie, w ogóle żadne wiarygodne naukowe wytłumaczenie.
- Scully: I jaki to ma związek z tą dwójką? [na górze zostały znalezione szkielety młodego małżeństwa]
- Mulder: Jak już powiedziałem, nie ma żadnego przekonującego naukowego wyjaśnienia, ale są tacy wśród nas, którzy wierzą, że dziwne wielokolorowe światła to w rzeczywistości…
- Scully: UFO. Pozaziemscy przybysze spoza tego świata, którzy najwyraźniej nie mają nic lepszego do roboty niż nawiedzanie jednej góry bez przerwy przez 700 lat.
- Mulder: To brzmi jak bzdura w twoich ustach…
- Źródło: sezon 6, odcinek 21, Praca w terenie
Sezon 7
[edytuj]- Palacz: (w myślach) Ale twoja mamusia zawsze będzie ciebie kochała. Każda matka chce ochronić swego chłopca przez bólem i niebezpieczeństwem. By był bezpieczny w świecie tak jak kiedyś był bezpieczny w jej łonie. Ale może myślimy, że ojciec żada czegoś więcej niż tylko przetrwanie. Może boimy się, że ojciec będzie domagał się pochlebstw, sukcesu, heroizmu… Wiem, że mnie słyszysz.
- (Mulder słysząc myśli Palacza spogląda w jego stronę)
- Mulder: (w myślach) Zawsze ciebie słyszałem. Nawet gdy mój umysł był pełen tysiąca głosów mogłem cię usłyszeć niczym syczącego w dole węża. Jak do diabła udało ci się tutaj dostać?
- (Palacz napełnia strzykawkę.)
- Palacz: (w myślach) Jak teraz, cokolwiek co robię może ciebie zaskoczyć? Nie spodziewasz się, że wyrosną mi wampirze kły?
- Mulder: (w myślach) Przyszedłeś mnie zabić.
- Palacz: (w myślach) To byłoby lepsze niż życie niczym zombie, prawda?
- (Palacz daje zastrzyk Mulderowi na którego twarzy pojawia się grymas bólu.)
- Palacz: Daję tobie wybór.
- Mulder: Jaki wybór?
- Palacz: Życie lub śmierć. Twoje rachunki są wyrównane – ze mną, z Bogiem, z urzędem skarbowym, z FBI. Wstań ze swojego łóżka i chodź ze mną.
- Mulder: Ja umieram, ty idioto. Gdybym mógł wstać skopałbym ci tyłek.
- Palacz: Nie bądź taki dramatyczny. Tylko część ciebie umiera. Ta która grała bohatera. Dość wycierpiałeś – dla Archiwum X, dla swej partnerki, dla świata. Nie jesteś Chrystusem. Nie jesteś księciem Hamletem. Nie jesteś nawet Ralphem Naderem. Możesz wyjść z tego szpitala, a świat o tobie zapomni. Powstań.
- (Mulder siedzi na łóżku gdy Palacza podaje mu rękę.)
- Mulder: Co… co ty ze mną robisz?
- Palacz: Pokazuję jak wstąpić na ścieżkę, na którą nie wstąpiłeś. Chwyć moją rękę.
- Mulder: Dlaczego miałbym cię chwycić za rękę?
- Palacz: Nie możesz czytać moich myśli?
- Mulder: (z ulgą) Nie… Nie mogę. Głosy zniknęły.
- Palacz: Chwyć moją rękę, Fox. Musisz zrobić pierwszy krok. Chwyć moją rękę. Jestem twoim ojcem.
- Źródło: sezon 7, odcinek 2, Szósta zagłada II – Poddany miłości
- Scully: Mulder, roznosisz plotki?
- Mulder: A co, słyszałaś ostatnio jakieś dobre?
- (…)
- Scully: Dwutysięczny rok to tylko umowna data, zresztą nowe tysiąclecie zaczyna się w 2001 roku.
- Mulder: Nie bądź taką pedantką.
- Źródło: sezon 7, odcinek 4, Millennium
- Tony: Wszystko, co wiem, jest w moim oświadczeniu.
- Mulder: Ale my jesteśmy starzy i głupi, więc bądź wyrozumiały.
- (…)
- Mulder: Duchy przez długi czas były łączone z takimi aktami przemocy i zwykle objawiają się wśród młodych ludzi. Przyciąga je niepokój wieku dorastania.
- Scully: [niewinnie, naigrawając się z niego] Mulder. Czy zamiast zajmować się duchami… moglibyśmy zacząć od przyjaciół Tony’ego? Proszę… Mógłbyś to dla mnie zrobić?
- (…)
- Max: [do Scully] Z pani to kiedyś musiała być laska.
- Scully: Laska?
- Mulder: Kiedyś.
- Źródło: sezon 7, odcinek 5, Pęd
- Mulder: Ten człowiek spadł z wysokości 30 pięter, plus wysokość szybu, ponieważ przypadkiem był otwarty.
- Scully: Auć.
- Mulder: Na pewno tak powiedział, kiedy wstał, otrzepał się i poszedł do domu.
- (…)
- Scully: Może po prostu miał farta?
- Mulder: Fart? Czy to jest twoje naukowe wyjaśnienie, Scully?
- (…)
- Scully: [pod Mulderem zapada się podłoga i on sam wpada do mieszkania piętro niżej] Mulder, wszystko w porządku?
- Mulder: Tak. Mój tyłek zamortyzował upadek.
- Źródło: sezon 7, odcinek 6, Wariacja Goldbergowska
- Harold Piller: Musimy wziąć się za ręce.
- Scully: Jak to?
- Harold Piller: Postaram się przywołać ich duchy do tego domu.
- Scully: Ach, tak. Seans. Nie bawiłam się w to od czasów szkolnych.
- Mulder: Może potem zagramy w głuchy telefon i w butelkę.
- Źródło: sezon 7, odcinek 11, Zamknięcie
- Posterunkowy Wetzel: Trudno jest robić szybką karierę w policji, jeśli wszyscy naokoło uważają cię za świra.
- Mulder: Wiem coś o tym.
- Źródło: sezon 7, odcinek 12, Z archiwum policji
- [Mulder i Scully rozmawiają przez telefon]
- Scully: Mulder, proszę, powiedz mi, że mogę iść do domu.
- Mulder: O, cześć, Scully. Jak obserwacja?
- Scully: Zepsuł się piecyk i widzę własny oddech.
- Mulder: Och… przykro mi to słyszeć.
- Scully: I widziałam setki rzeczy, które chciałabym wymazać z pamięci. A tajemniczej kobiety ani śladu.
- Mulder: Pokaże się na pewno. To tylko kwestia czasu.
- Scully: Tylko że ja najpierw umrę z niedożywienia.
- Mulder: Scully, spójrz na to z drugiej strony. Co cię nie zabije, to cię wzmocni, prawda?
- Mulder: [do Ellen, nakładającej mu obiad na talerz] Nie, bez kaparów proszę.
- Scully: Bez czego?
- Mulder: Powiedziałem „bez… bez kataru”. Nie chcę, żebyś się przeziębiła. Trzymaj się ciepło. Pogadamy później.
- Źródło: sezon 7, odcinek 16, Chimera
- Skinner: Doktorze Voss, czego miały dotyczyć badania Scobbie’ego? Wiemy, że chodziło o prace badawcze firmy.
- Adwokat: Odpowiedź na to pytanie byłaby pogwałceniem firmowej klauzuli tajności.
- Skinner: Przyjaźnił się pan ze Scobbie’em?
- Dr Voss: Czternaście lat.
- Skinner: Mimo to odsunął go pan od pracy nad pewnym projektem. Dlaczego?
- Adwokat: Ujawnienie szczegółów badań prowadzonych przez koncern Morley byłoby ze strony doktora Vossa pogwałceniem klauzuli tajności. Mimo chęci współpracy nie możemy ujawniać tajemnic zawodowych.
- Skinner: Nie wyczuwam tu żadnej chęci współpracy. Jeszcze jeden taki unik a wrócę tu z nakazem przeszukania całego budynku.
- Adwokat: A zatem koniec spotkania.
- Mulder: Doktorze Voss? Wie pan, co to jest? [wręczając mu torebkę z chrząszczem]
- Dr Voss: Świdrzyk cygarowiec.
- Mulder: Znaleźliśmy go w domu Jima Scobbie’ego.
- Dr Voss: W tej okolicy jest ich pełno. Znajdzie je pan nawet na masce swojego samochodu.
- Adwokat: Do czego to zmierza?
- Mulder: [sarkastycznie] Nie mogę powiedzieć. Odpowiedź na to pytanie byłaby pogwałceniem federalnej klauzuli tajności.
- Źródło: sezon 7, odcinek 18, Marka X
- Aktorka, jako Scully: To twoja latarka, Mulder, czy cieszysz się, że na mnie leżysz?
- Aktor, jako Mulder: Moja latarka.
- (…)
- Mulder: [do Skinnera] Czy wkurzyłem pana bardziej niż zwykle?
- (…)
- Scully: Mulder, powinniśmy mieć nakaz.
- Federman: Po prostu łamiemy prawo, kto by się przejmował.
- (…)
- Federman: [do Muldera i Scully] Oboje macie nie po kolei.
- Mulder: Czemu tak twierdzisz?
- Federman: Ty masz nie po kolei, bo wierzysz w to, w co wierzysz, a ty masz nie po kolei, bo nie wierzysz w to, w co on wierzy. [wstaje] Zostawię was z tym. Dzięki. [odchodzi]
- Mulder: Już za nim tęsknię.
- (…)
- Kardynał O"Fallon: Czy zbrodnią jest dać się okpić?
- Mulder: Wtedy odsiadywałbym dożywocie.
- (…)
- Scully: Ile…?
- Mulder: [odpowiadając, zanim Scully zadała pytanie] 42.
- Scully: Widziałeś ten film 42 razy?
- Mulder: Tak.
- Scully: Czy to cię nie zasmuca? Bo mnie tak.
- (…)
- Mulder: [rozmawiając ze Skinnerem przez telefon] Co pan teraz robi?
- Skinner: Biorę kąpiel z bąbelkami.
- Mulder: Niech pan chwileczkę poczeka.
- [przełącza się na drugą linię, gdzie czeka na niego Scully]
- Mulder: [wyraźnie zachwycony] Hej, Scully, Skinol dzwoni do mnie z wanny!
- Skinner: To cały czas ja, Mulder.
- Mulder: [troszkę zażenowany] Och… niech pan poczeka chwilkę.
- Mulder: Scully?
- Scully: Tak?
- Mulder: Skinner dzwoni do mnie z wanny.
- Scully: Wow, jak gwiazda filmowa.
- Mulder: Zupełnie.
- Scully: Wiesz, Mulder, rozmawiając o gwiazdach filmowych, myślę, że wpadłeś w oko Tea Leoni. [Tea Leoni już wtedy była żoną Duchovnego]
- Mulder: Jasne. Gdyby w ogóle chciała na mnie spojrzeć.
- (…)
- Aktorka jako Scully: Kocham zastępcę dyrektora Waltera Skinnera.
- Aktor jako Mulder: A co on ma, czego ja nie mam?
- Aktorka jako Scully: Większą latarkę.
- (…)
- Scully: Mulder, muszę ci coś wyznać. Kocham współproducenta Waltera Skinnera.
- Mulder: [śmiejąc się] Taa, ja też.
- Źródło: sezon 7, odcinek 19, Hollywood naszej ery
- Mulder: To wóz służbowy FBI wypożyczony przez dwoje agentów zatrudnionych w biurze w Kansas City. Agentka wjechała nim w drzewo, usiłując w ten sposób zabić swojego kolegę po fachu. Myślisz zapewne, że wysunę tezę o psychokinezie, że ktoś albo coś kierowało umysłami tych ludzi na odległość.
- Scully: A nie wysuniesz?
- Mulder: Oboje odnieśli ciężkie obrażenia, ich zeznania się pokrywają. Wystąpiła u nich nagła pomroczność, nie byli w stanie panować nad swym zachowaniem. Pewnie myślisz, że wysunę tezę o wpływie przeszłych wcieleń albo złym losie, który ich prześladuje.
- Scully: Ale nie wysuniesz.
- Mulder: Obydwoje pracowali ze sobą siedem lat, nie dochodziło między nimi do żadnych scysji.
- Scully: Siedem lat?
- Mulder: Tak. Ale nie łączy ich głębsze uczucie, jeśli to właśnie podejrzewasz.
- Scully: Nawet przez myśl mi to nie przeszło.
- Mulder: Masz jakiś pomysł, jakieś teorie?
- Scully: Od dawna stosujesz tę samą metodę. Ja odgrywam rolę Watsona, ty Sherlocka. Stopniowo wskazujesz mi kolejne tropy, prowadzisz ze mną grę. I jak zwykle, coś przede mną ukrywasz. Nie powiedziałeś mi wszystkiego o tej sprawie. [Mulder pokazuje, że nie zamierza już więcej mówić. Scully dedukuje] A więc ci agenci prowadzili jakieś dochodzenie. Dotyczyło czegoś, przez co sami omal nie zginęli. Zetknęli się z czymś. Z trzecią osobą? [Mulder pokazuje dwa palce] Z dwiema osobami. [strzał w dziesiątkę] Z bliźniakami! [Mulder się krzywi] Z krewnymi? [nadal pudło] Z Doppelgängerami? Z własnymi sobowtórami ze świata duchów, których pojawienie się wróży rychłą śmierć? A może spotkali kogoś, kto objawił im się dzięki technice bilokacji? W psychologicznym ujęciu byłby to wyraz ich skrywanych dążeń oraz tłumionych impulsów. Popełnianie czynów, których prawdziwe osoby nie byłyby w stanie popełnić. Albo osoba. Mulder, następny slajd proszę! [Mulder wrzuca następny slajd, na którym jest zdjęcie kobiety, Scully rozkłada ręce w triumfalny geście] Tak!!
- Mulder: Tylko nie myśl, że teraz ja zacznę robić autopsje.
- Źródło: sezon 7, odcinek 20, Klub walki
- Mulder: Chyba mam poważne kłopoty.
- Scully: Och, Mulder, ile to już razy próbowali nas zamknąć?
- Mulder: Ale jeszcze nigdy nie napadłem na rewidenta.
- Scully: Uszkodziłeś go?
- Mulder: Trochę ograniczyłem jego wizję.
- (…)
- Mulder: Kolejne uprowadzenia przez kosmitów, Scully.
- Scully: Nie wiem, jak mielibyśmy uzasadnić poniesione koszty.
- Mulder: I tak pewnie niczego się nie dowiemy.
- Scully: No to chodźmy zaprzepaścić trochę pieniędzy.
- (…)
- Mulder: To nie jest tego warte, Scully.
- Scully: Co?
- Mulder: Chcę, żebyś wróciła do domu.
- Scully: Mulder, dam sobie radę.
- Mulder: Nie, myślałem nad tym. Patrzyłem dzisiaj, jak trzymasz to dziecko, i zrozumiałem, jak wiele ci odebrano. Szansę na macierzyństwo, zdrowie, dziecko. Pomyślałem sobie, że może oni mają rację.
- Scully: Kto?
- Mulder: FBI. Naprawdę przekroczyliśmy koszta, ale nie chodzi o pieniądze. Nie możesz poświęcić na to całego swojego życia. Należy ci się coś więcej. Gdzieś musi być koniec, Scully.
- (…)
- Scully: Mulder, jeśli to jest prawda…
- Mulder: Nawet jeśli tak, to masz o tym zapomnieć.
- Scully: Zapomnieć?
- Mulder: Nie chcę, żebyś tam wracała. Nie pozwolę ci na to.
- Scully: O czym ty mówisz?
- Mulder: Kiedyś musi nadejść koniec, a to jest właśnie ten moment.
- Scully: Mulder…
- Mulder: Scully, zrozum, oni zabierają uprowadzonych. Ty byłaś uprowadzona. Nie mogę ryzykować… że cię stracę.
- Scully: Nie pozwolę ci jechać samemu.
- (…)
- Mulder: Jaka kara będzie tym razem? Miażdżenie kciuków czy czterdzieści batów? Wejdź, Walter. To może być ostatni raz jak odwiedzasz to biuro.
- (…)
- Skinner: Jak to działa?
- Mulder: Nie jestem pewien, szefie. Ale… jeszcze nie przekroczyliśmy budżetu.
- Źródło: sezon 7, odcinek 22, Odpoczynek
Sezon 8
[edytuj]- Scully: John Doggett… Dowódca grupy dochodzeniowej Kersha. Mogłeś się chociaż przedstawić.
- Doggett: Właśnie do tego zmierzałem.
- Scully: [wylewa Doggettowi w twarz wodę z kubka] Miło mi cię poznać.
- Źródło: sezon 8, odcinek 1, Z
- Scully: Co tu robisz, agencie Doggett?
- Doggett: Chcę, żebyś była na bieżąco ze sprawą.
- Scully: To nie należy do twoich obowiązków.
- Doggett: Właściwie to należy to do moich obowiązków. Zostałem przydzielony do Archiwum X. I mimo iż nasze poglądy się różnią, obiecuję, że go znajdę, agentko Scully.
- Źródło: sezon 8, odcinek 2, Bez
- Scully: Miałeś sporo czasu, by zastanowić się nad moją prośbą…
- Mulder: Wiesz, niecodziennie jestem proszony o coś takiego… Ale to mi pochlebia. Serio.
- Scully: Jeśli starasz się grzecznie odmówić, to w porządku. Rozumiem.
- Mulder: Wiem, że to brzmi dziwnie… ale nie chciałbym, aby coś takiego stanęło między nami.
- Scully: Rozumiem. Naprawdę.
- Mulder: Ale odpowiedź brzmi „tak”. [Scully ściska Muldera, szczęśliwa]
- Scully: Zadzwonię do dra Parentiego, pewnie będzie chciał z tobą porozmawiać i przeprowadzić cię przez procedury…
- Mulder: Spoko, tu jestem profesjonalistą.
- (…)
- Scully: [płacząc] To była moja ostatnia szansa…
- Mulder: Nigdy nie przestawaj wierzyć w cud.
- Źródło: sezon 8, odcinek 13, Za rękę
- Frohike: [ściskając Muldera] To nie fair. Nie żyłeś przez sześć miesięcy i ciągle wyglądasz lepiej niż ja.
- Mulder: Ach, Melvin. Cieszyłbym się o wiele bardziej, że cię widzę, gdybyś zabrał ręce z mojego tyłka.
- Źródło: sezon 8, odcinek 16, Trzy słowa
- Scully: [otwierając drzwi, zaskoczona widząc Muldera] Mulder!
- Mulder: Co?
- Scully: Właśnie miałam wskoczyć pod prysznic, ale czekałam na dostawcę pizzy.
- Mulder: Czy łączy cię coś z dostawcą pizzy, o czym powinienem wiedzieć?
- Scully: Słucham?
- Mulder: Popraw mnie, jeśli się mylę, ale powiedziałaś, że czekasz na faceta od pizzy, żeby wskoczyć pod prysznic.
- Scully: Nie, miałam na myśli, że on się zwykle spóźnia, więc… [rezygnując z tłumaczenia się] Wejdziesz?
- Mulder: Dzięki.
- Scully: Czuję się jak w serialu Szaleję za tobą. [Scully idzie do łazienki, Mulder korzysta z okazji, by ukryć prezent za poduszką na kanapie]
- Mulder: Jeden drobiazg. Bohaterami Szaleję za tobą było małżeństwo, a my tylko pracujemy razem.
- Scully: Wiesz, o czym mówię.
- Mulder: Wiem, wiem. Mam na myśli to, że… nie mamy żadnych konkretnych informacji o tym człowieczku. [wskazując na brzuch Scully] A facet od pizzy… nie jest poza wszelkim podejrzeniem.
- (…)
- [Dzwonek do drzwi - Mulder otwiera drzwi, za którymi stoi facet od pizzy. Młody, ciemnowłosy, całkiem przystojny. Mulder przygląda mu się uważnie, a następnie oskarżająco spogląda na Scully]
- Scully: Cześć. Możesz wręczyć to temu facetowi ze śmiesznym wyrazem twarzy?
- Facet od pizzy: To będzie 29,08 $.
- Mulder: 29,08 $? Co ona zamówiła, bak benzyny?
- (…)
- Doggett: Pracowałaś z agentem Mulderem przez długi czas, prawda?
- Scully: Mhmm.
- Doggett: Nigdy nie wierzyłaś w to. W te zjawiska paranormalne czy jak to się nazywa. Dlaczego zmieniłaś zdanie?
- Scully: Uświadomiłam sobie, że po prostu obawiałam się w nie uwierzyć.
- (…)
- Mulder: Bliska mi osoba leży w szpitalu i chyba powinienem ją odwiedzić.
- Reyes: Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje. Archiwum X potrzebuje przynajmniej jednej osoby z otwartym umysłem.
- Mulder: [zaskoczony] Zawsze mówisz to, co myślisz?
- Reyes: Tylko wtedy, gdy wiem, że mam rację.
- (…)
- Reyes: Na całym świecie ludzie traktują to jako coś oczywistego. Widzą zło w śmierci tak, jak inni widzą Boga w płatku róży.
- Mulder: Ja kiedyś widziałem Elvisa na chipsie.
- (…)
- Doggett: Naprawdę w to wierzysz?
- Mulder: Nie jestem zbyt dobrym obiektem do zadawania takich pytań, bo ja wierzę prawie we wszystko.
- (…)
- Mulder: Tęsknisz za swoim dostawcą pizzy, prawda?
- Scully: Tak… Ale nie martw się. Wpadnie później.
- Źródło: sezon 8, odcinek 17, Empedokles
- Mulder: Lekarz sądowy orzekł, iż nie jest wykluczone, że oparzenia spowodowało silne promieniowanie.
- Doggett: Nie jest wykluczone? To dosyć mało przekonujące.
- Mulder: W Archiwum X mamy opisy takich samych przypadków – poparzenia wskutek działania…
- Doggett: … czarnego oleju. [Mulder kiwa głową] Pięć lat temu badaliście z agentką Scully sprawę samolotu zatopionego podczas II wojny światowej. Wraz z nim wydobyto z dna Pacyfiku substancję, którą opisaliście jako wirus pochodzenia pozaziemskiego, który kontroluje ciało zarażonego nim człowieka. Miało to być częścią konspiracji kosmitów mającej na celu kolonizację tej planety, o ile się nie mylę.
- Mulder: I bardzo chciałbyś pomóc, ale zostawiłeś w domu swój miecz świetlny. Jakim sposobem tu utknąłeś, Doggett? Kersh nakrył cię, jak mu sikałeś do herbaty?
- (…)
- Doggett: Nigdy nie wierzyłem w te historyjki o tobie.
- Mulder: Jakie historyjki?
- Doggett: Że znalazłbyś konspirację na kościelnym pikniku.
- Mulder: To zależy – jakiego kościoła.
- (…)
- radio: Tu centrala, zgłoś się Orfeusz. Galpex-Orpheus, to transmisja priorytetowa. Powtarzam, transmisja priorytetowa.
- Juri: Tu Orfeusz, zgłaszam się.
- Scully: Orfeusz? Próbowałam się z wami połączyć od paru godzin. Mówi agentka specjalna Dana Scully. Mam pilną wiadomość do agenta Doggetta prowadzącego dochodzenie.
- Juri: Jestem gotowy do przyjęcia wiadomości.
- Scully: Przykro mi, ale muszę rozmawiać bezpośrednio z agentem Doggettem.
- Mulder: Ja to przyjmę.
- Mulder: [do Scully] Niestety, agent Doggett poszedł łowić ryby. Mogę mu coś przekazać?
- Scully: Mulder?
- Mulder: Akurat przechodziłem obok.
- (…)
- Scully: Mulder, musicie ewakuować się z platformy. Niech agent Doggett wyda rozkaz. Poddamy was kwarantannie zaraz po powrocie.
- Mulder: Scully, jeśli ci ludzie są zainfekowani, to po powrocie na brzeg mogą zainfekować innych. Odpowiedź masz tuż przed sobą – w tym ciele. Możesz dowiedzieć się, co zabija ten wirus.
- Scully: A jeśli nie potrafię?
- Mulder: Wtedy… powiesz małemu jak dorośnie, że zginąłem walcząc.
- (…)
- Scully: [przez radio, słysząc huk dobijających się do drzwi ludzi] Co to było?
- Mulder: Koś puka do drzwi.
- (…)
- Mulder: Powiedz jej, że wszyscy są zainfekowani. Helikopter nie może lądować na platformie.
- Doggett: To jak nas wezmą na pokład?
- Mulder: [ledwo będąc w stanie utrzymać drzwi, do których dobijają się zainfekowani pracownicy platformy] Ta kwestia gwałtownie staje się coraz mniej istotna!
- (…)
- Doggett: No dobra, ja tu rządzę. Skaczemy, jak policzę do dwóch.
- Mulder: A może do dwudziestu?
- Źródło: sezon 8, odcinek 18, Nadchodzą
- Leyla Harrison: Mogę cię o coś spytać?
- Mulder: Jasne.
- Leyla Harrison: Kiedy byłeś na Antarktydzie, by uratować agentkę Scully z tego statku kosmicznego, skończyło ci się paliwo w pojeździe śnieżnym. W takim razie jak stamtąd wróciliście?
- Scully: Właściwie, to nie ma dowodów na to, że to był statek kosmiczny…
- Mulder: A więc co to było?
- Scully: Zsunęliśmy się z czegoś, co…
- Mulder: Czegoś?
- Scully: … co wzniosło się spod lodu.
- Mulder: Co to było twoim zdaniem?
- Scully: Nie wiem, co to było. Ale nie jesteśmy pewni, że to był statek kosmiczny.
- Mulder: Nie wierzę własnym uszom!
- Scully: To nie mógł być statek kosmiczny…
- Mulder: Oczywiście, że to był statek kosmiczny.
- Scully: Nie mamy pewności, nie zrobiłeś mu zdjęcia.
- Mulder: Przecież wiesz, że to był statek. Widziałaś go przecież.
- Scully: No, no, no, no, pamiętasz, byłam nieprzytomna…
- Mulder: Może wciąż jesteś.
- Scully: … a kiedy się ocknęłam, nie było żadnego statku.
- Mulder: Daj spokój. To był statek.
- Scully: Mulder, n-n-n-no. Byłeś przemarznięty. Ściskałam cię tak długo, aż cię odmroziłam…
- Źródło: sezon 8, odcinek 19, Sam
Inne
[edytuj]- Prawda jest gdzieś tam.
- The truth is out there.
- Opis: motto serialu.
- Każdy problem ma rozwiązanie.
- Every problem has a solution.
- Postać: Cigarette Smoking Man
- Źródło: seria 2, odcinek 4
- Nie możesz grać w pokera, nie mając żadnych kart.
- You can’t play poker, if you’re not holding any cards. (ang.)
- Postać: Cigarette Smoking Man
- Źródło: seria 3, odcinek 2